Translate

czwartek, 9 maja 2013

Rozdział 9

Dzisiejszy rozdział dedykuję Anne Ch. Sory, że taki krótki ale wertując szufladki w swojej głowie doszłam do wniosku, iż 10 rozdział wyjdzie dluuuuugaśśśnyyy więc skróciłam ten. Jeszcze jedna informacja bo chyba niektórzy nie zrozumieli pewnej sprawy, w 8 rozdziale tylko pochyły tekst był fikcją. Gratuluję tym co od razu to zauważyli.
Miłej poczy... lek ...miłego czytu, czytu!

Obudził mnie hałas i zaniepokojone głosy dwojga mężczyzn, rozpoznałam głos Northa, lecz drugi mężczyzna był mi nie znany. Nie mogłam dać po sobie poznać, że już nie śpię, najpierw musiałam wiedzieć o czym rozmawiają.
-Wiesz po co mnie przysłał?-zapytał nieznany głos
-Tak wiem, chodzi o portal...Co będzie jeśli uciekł?-powiedział North
Nastąpiła chwila ciszy, później znów odezwał się North.
-Powiedzieć Jackowi?-zapytał
-Nie, stanowczo nie! To by zaburzyło równowagę światów!-powiedział drugi wyraźnie oburzony pytaniem
Usłyszałam westchnięcie, a później kroki podążające ku mnie. Usłyszałam szepty, a później słowa pożegnania. Kiedy upewniłam się, że North nie mógł mnie już zobaczyć otworzyłam oczy i wstałam. Podeszłam do lustra aby przyjrzeć się sobie jak co rano i mimo swojej woli wydałam z siebie okrzyk zdziwienia. W lustrze byłam całkiem inna ja: włosy miałam rude, ale nie rude jak wiewiórka tylko jak kwiaty begonii, oliwną karnacje i zielone oczy. Gdy ja stałam oniemiała przed lustrem do pokoju wbiegł zaniepokojony Jack. Przestraszona jego szybkim pojawieniem się natychmiast znikłam, teraz nie był to już dla mnie żaden problem.
-Znam już tą sztuczkę-powiedział wyraźnie rozbawiony moją reakcją na swoje pojawienie się
Dalej niewidzialna kopnęłam chłopaka w łydkę.
-Ała!-krzyknął
Zaczęłam się śmiać i pojawiłam się znowu. Kiedy to zrobiłam poczułam szarpnięcie za gardło i znowu przeniosłam się do pokoju Effy.
  Ktoś potrząsał moim ramieniem, była to Effy obok niej stał Victor i Ethan. Szarpnęłam ręką, wszyscy odskoczyli w bok.
-Gdzie on jest?!-zapytałam
-W szafie...nie pamiętasz, że to jedyne miejsce, z którego nie może wyjść dobrowolnie?-odpowiedział Ethan
Podeszłam do szafy i przyłożyłam ucho do drzwi szafy.
-Oczywiście, że wiem to było pytanie retoryczne!-powiedziałam
Zorientowałam się, że nie mogę sterować samą sobą, jakbym była myślą, albo sumieniem. Podeszłam do okna i zamknęłam je szczelnie.
-Czy ja wam nie mówiłam, że okna trzeba zamykać!-krzyknęłam
-Mówiłaś-powiedział Victor z rezygnacją w głosie
Nie sądziłam, że mogłabym kiedyś zamienić się w ciotkę Bergrydę - przyrodnią siostrę mojej mamy, strasznie oschłą i surową kobietę. Nagle szafa się zatrzęsła i wielkie pudło spadło mi na nogę.
Zerwałam się znowu byłam w bazie, Jack siedział przy mnie, wyglądał na przerażonego. Złapałam się za stopę w poszukiwaniu śladów po ciężkim ładunku, lecz tego nie znalazłam.
-Muszę porozmawiać z Northem-powiedziałam szybko
Jack popatrzył na mnie zdezorientowany, lecz po chwili ciszy pomógł mi wstać, a ja szybko podążyłam w stronę drzwi. Chłopak ruszył za mną, a ja odwróciłam głowę za siebie.
-SAMA-podkreśliłam
Jack wydał się zawiedziony, odwrócił się na pięcie i usiadł na parapecie okna.
  Szłam w stronę gabinetu Northa już wiedząc co się go zapytam, co się tu dzieje i kim był człowiek, z którym rozmawiał dziś rano. Doszłam do drzwi, zapukałam głośno, tak aby nie mógł powiedzieć, że nic nie słyszał. Gdy weszłam zamknęłam za sobą drzwi i mruknęłam pod nosem:
-Postawmy ławę na kawę
North wydał się zaskoczony, lecz postanowił się odezwać.
-Co cię do mnie sprowadza?-zapytał
Zdziwił mnie fakt, że w jego głosie nie usłyszałam rosyjskiego akcentu.
-Ty nie jesteś North!-krzyknęłam oburzona
-Oczywiście, że jestem! Co za niedorzeczność!-zaprzeczył
-To jak masz na imię?-zapytałam
''North'' wydał się speszony lecz odpowiedział.
-North...?-w jego głosie dało się usłyszeć nutę niepewności
Wiedziałam już, że to nie North, bo on chyba wie jak ma na imię. Znikłam, szybko podbiegłam do aktora i związałam go wyczarowanymi przez siebie lianami. Wyciągnęłam go na korytarz i krzyknęłam ile starczyło mi sił w płucach:
-Wezwać Strażników!!!    

3 komentarze:

O mnie

Moje zdjęcie
Już zaczęłaś?! A niech cię! Mam na imię Sara... Mój wiek pozostanie wam nieznany, powiem tylko, że kończę podstawówkę. (Bła, ha, ha! Męczcie się a co!) Posiadam aska(dziwnemyslimodeon)i Twittera(@Leercy) NIE MAM FACEBOKA ANI TYCH INNYCH ŚMIECI więc jeśli gdzieś zobaczycie kogoś pod moim orginal nickiem proszę przywalić mu serdecznie ode mnie c: Bym zapomniała! Naleśniki?!